Jan Brzechwa
„Na straganie”
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
"Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze."
"Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!"
Rzecze na to kalarepka:
"Spójrz na rzepę - ta jest krzepka!"
Groch po brzuszku rzepę klepie:
"Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?"
"Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka - z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może."
"A to feler" -
Westchnął seler.
Dzieci z grupy VI, wraz ze swoimi paniami, wybrały się na targ w naszym mieście. Celem wycieczki było przyjrzenie się wszystkim świeżym warzywom i owocom, które możemy kupić na ryneczku. Każdy z osobna miał możliwość zobaczyć, dotknąć warzyw, a nawet zajrzeć do beczek z kiszoną kapustą i ogórkami Dzieci popisywały się znajomością nazw owoców i warzyw choć zdarzało się, że myliły kapustę i sałatę. Sprzedający bardzo chętnie podejmowali dyskusję z dziećmi na temat wyglądu i smaków sprzedawanych przez siebie warzyw i owoców.